Na Kurs finansowy Crown zapisałam się w momencie, gdy dobrowolnie obniżyłam swoje dochody, zmniejszając wymiar czasu pracy. Bałam się tej zawodowej decyzji, nie była ona łatwa, jednak bardzo mocno czułam, że Bóg chce dla mnie różnych pięknych rzeczy, na które potrzebuję zrobić przestrzeń w moim życiu. Skoro zdecydowałam się przeznaczać mniej czasu na pracę zarobkową. Był to dla mnie idealny moment na to, aby się nauczyć, jak mądrze zarządzać pieniędzmi.
Mimo że na Kurs finansowy zapisałam się sama mój mąż, który jest niewierzący, nie zdecydował się w nim uczestniczyć jednak owoce widać w naszym małżeńskim życiu. Zaczęliśmy prowadzić wspólny domowy budżet, razem kontrolować i planować wydatki. Odkładamy także regularnie, co miesiąc, ustaloną kwotę na konto oszczędnościowe, aby realizować nasze wspólne życiowe cele. Z każdym miesiącem widzę, jak kwota na tym koncie rośnie i jak zbliżamy się do naszych marzeń!
Już wcześniej byłam świadoma, jak ważne jest dawanie, dzielenie się tym, co otrzymuję od Boga i regularnie wspierałam dobre cele. Jednak od kilku miesięcy „wciągnęłam” w dawanie także mojego męża. Zdecydowaliśmy się wspólnie finansować edukację dziewczynki z rodziny w Syrii.
Jednocześnie Kurs finansowy dał mi poczucie, że ważna jest równowaga dzielenie się, ale też dbanie o siebie, sprawianie sobie radości. Nie chodzi o to, by dla siebie samej być skąpą i by mieć wyrzuty sumienia za każdym razem, gdy wyda się większą kwotę na realizację swoich marzeń.
Chcę przyjmować z wdzięcznością i radością to, co Bóg mi daje. Jednocześnie chcę unikać pułapek, jaki zastawia na nas współczesny konsumpcjonizm i starać się żyć w prostocie. Jestem przekonana, że jest to mocno związane z troską o stworzenie, o ziemię, którą Pan nam powierzył, abyśmy się o nią troszczyli, a nie eksploatowali.
Owoce Kursu finansowego wykraczają poza sferę finansową. Już wcześniej, od jakiegoś czasu, zaczęłam codziennie czytać Biblię, ale na kursie po raz pierwszy miałam konkretne studium Biblijne. Studium z określonym tematem, z czytaniami i pytaniami do nich na każdy dzień i z tak praktycznym odniesieniem do codziennego życia.
Kiedy skończyłam kurs, uświadomiłam sobie, że mi tego brakuje i znalazłam rozwiązanie- zainstalowałam aplikację z Biblią, w której mogę wybierać konkretne plany czytań na różne praktyczne życiowe tematy. To właśnie dzięki Kursowi finansowemu zostałam do tego zainspirowana, wyrobiłam w sobie nowy nawyk i nauczyłam się patrzeć na Pismo Święte w nowy sposób, tak bardzo praktycznie odnosząc Słowo Boże do moich codziennych spraw.
Dzięki Kursowi finansowemu nauczyłam się też modlić bardziej konkretnie. Gdy usłyszałam zachętę, by prosić o tyle, ile potrzebuję, na początku pomyślałam, że to bezczelność, że tak nie wypada. Jednak w trakcie kursu mocno doświadczyłam tego, że Pan odpowiada na modlitwy i zaspokaja potrzeby. Modliłam się o konkretną kwotę, której potrzebowałam na moją dalszą edukację, otrzymałam dokładnie tyle, ile mi brakowało, w zupełnie nieoczekiwany sposób.
Chwała Panu! Agnieszka